Tym razem zabierzemy Was na ciekawą, ale niezbyt wymagającą technicznie wędrówkę do krainy Skalnych Grzybów. Trasa spokojnie do pokonania przez kilkulatka. Dotrzemy do pięknego lasu w Górach Stołowych, w którym te przedziwne formacje wyglądają jakby przed wiekami były prawdziwymi grzybami – gigantami. Gotowi na spotkanie ze skalnymi borowikami i koźlakami? 
Skalne Grzyby „rozsiane” są na całkiem sporym obszarze lasu, na długości ponad 2 km, a że przez ten teren prowadzi kilka szlaków – możliwości odkrywania tych niespotykanych form skalnych mamy wiele. Jako, że pogoda nie rozpieszcza – tym razem stawiamy na wariant dosyć krótki.
Naszą przygodę rozpoczynamy na parkingu przy Radkowskich Skałach. Pogoda nie rozpieszcza, więc jesteśmy tu w zasadzie sami. W ciepłe weekendy i bardziej w sezonie musi tu być tłoczniej, ale trochę miejsca jest. Podążamy za oznaczeniami czerwonego szlaku . Na początku lekka nuda – szeroka leśna dróżka, raczej płasko. Jednak po jakichś 40 minutach marszu docieramy do pierwszych, porozrzucanych w lesie, skalnych formacji. Mierzymy się z jednym z napotkanych grzybów ;).
Wiele ciekawie wyrzeźbionych skał ukrytych jest między drzewami i można spędzić tu wiele godzin na tropieniu kolejnych. Świetna zabawa dla dzieci! Część z nich ma swoje nazwy, jak „Skalne Wrota”, „Adam i Ewa”, „Młot”, „Borowik”… Przyglądając się ich niektórym wyobraźnia sama podrzuca kolejne skojarzenia ;).
W chłodniejsze dni polecamy zabrać ze sobą termos z gorącą herbatą. Krążenie między skałkami bywa mocno absorbujące i czas znika nie wiadomo kiedy, a nie ma to jak coś rozgrzewającego przy okazji chwili postoju ;).
Po około półtorej godzinnych zabawach w górskich detektywów docieramy do spektakularnych formacji, zwanych Skalnymi Wrotami . W taki szary, nieco ponury dzień wyglądają lekko posępnie. Nie powstrzymuje nas to jednak przed sprawdzeniem co kryje się po drugiej stronie ;).
Idziemy dalej czerwonym szlakiem, otaczając okolice Borowika. Las o tej porze roku, pomimo przeciętnej pogody wygląda naprawdę pięknie. Spoglądamy na zegarki i godzina nie nastraja pozytywnie. Jesień to wizualnie nasza ulubiona pora roku, ale dni mogłyby być nieco dłuższe ;). Żeby nie wracać po nocy kierujemy się tą samą drogą w stronę parkingu.
Skalne Grzyby, mimo, że wyglądają jakby wyrosły z leśnej ściółki w ciepły jesienny poranek, tak naprawdę są wynikiem wietrzenia warstw piaskowca, o różnej odporności. Ich kapelusze tworzą formacje o spoiwie krzemionkowym, znacznie bardziej wytrzymałe od trzonów. Te z kolei powstawały z mniej odpornego piaskowca marglistego. Współcześnie także tworzą się kolejne grzyby, ale głównie w wyniku działania zamarzającej i rozmarzającej się wody. Część skałek obrasta roślinność i przykrywają zwalające się drzewa. Dokładni eksploratorzy muszą więc czasami mocniej wytężyć wzrok, żeby wypatrzyć kolejny okaz ;).
Praktycznie
Opcji przemierzania terenu Skalnych Grzybów jest kilka. Nie wymagają wybitnej kondycji (różnicy poziomów nie ma wielkich) i będą odpowiednie nawet dla mniejszych dzieci.
☞ żółtym szlakiem z Batorowa (w wariancie do Skalnych Wrót, przez punkt widokowy na Pielgrzymie, to ok. 5,5 km w jedną stronę, ok. 2h drogi, ale trasę można oczywiście dowolnie skracać i modyfikować; mapa tutaj);
☞ czerwonym szlakiem z parkingu przy Szosie Stu Zakrętów (ok. 70 min w jedną stronę – mapa);
☞ najmniej popularnym z Polanicy Zdrój w kierunku Radkowa.
W okresie letnim załóżcie koniecznie kryte buty. Z ziemi wystają kamienie i liczne korzenie, o które łatwo można obić palce u stóp.