Ostatnio modne stało się odwiedzanie jarmarków bożonarodzeniowych w różnych częściach świata. W Internecie aż roi się od tysięcy zdjęć miejskich starówek w światłach milionów LED’ów, barwnych straganów z piernikami, lizakami i różnymi dziwnościami. Świąteczny klimat działa na wyobraźnię tak mocno, że samemu by się jakąś girlandę w domu zawiesiło. Mimo, że my specjalnie za trendami nie gonimy i z trudem w tłumie się odnajdujemy – podjęliśmy wyzwanie wrocławskiego jarmarku bożonarodzeniowego i udaliśmy się tam w środowy wieczór. Co tu więcej mówić – trochę nas wzięło ;).
.
.
BAJKOWY LASEK, DREWNIANE DOMKI I SANIE MIKOŁAJA
Zmarszczki z czół nam poznikały w ułamku sekundy, kiedy przekroczyliśmy bramę Krainy Bajek i powoli mijaliśmy kolejne atrakcje. Baaardzo powoli, bo przy większości z nich nie było mowy, żeby się nie zatrzymać – zwłaszcza przy małych scenach z ruchomymi kukiełkami, przy których z głośnika odtwarzane są klasyczne baśnie (niektóre nieco mroczne, ale dzieci nie mogły oderwać od nich wzroku i słuchu 😉 ). Ciężko tu nie poczuć się jak dziecko! Klimatu dodają sporych rozmiarów konstrukcje (wiatrak ma aż 8 metrów wysokości!), które całkowicie odmieniły wrocławski Rynek.
.
.
ATRAKCJE DLA DZIECI
.
Dla tej nieco młodszej części odwiedzających jest przygotowanych trochę atrakcji. Najfajniejsze są rzecz jasna te ruchome ;). Kai najbardziej do gustu przypadła kolejka górska, która w całkiem szybkim tempie pokonuje kilka pętli, przejeżdżając przez chatkę Mikołaja. Cena przejazd: 10 PLN za osobę (nie ma zniżki dla dzieci).
.
.
Kolejnym hitem okazała się karuzela w starym stylu, pięknie oświetlona. Wygląda naprawdę ładnie wieczorem, kiedy wielkie żarówy kontrastują z ciemnym niebem. Starszym dzieciom do gustu pewnie nie przypadnie, ale kilkulatkowi ciężko będzie odmówić przejażdżki ;). Cena: 6 PLN
.
.
Taaaakie oczy zrobiła Kaja na widok karuzeli z zaprzęgami reniferów. Skojarzyła się nam z kręcącymi się w kółko łabędziami (i pewnie na czas świąt łabędzie zamieniane są na sanie 😉 ). Pedałem w środku steruje się wysokością – można więc przy okazji obejrzeć jarmark z góry. Cena: 10 PLN/ osobę (bez zniżek dla dzieci).
.
.
Możecie tu też znaleźć mnóstwo stoisk z najróżniejszymi słodyczami (najczęściej ręcznej roboty) – lizakami, piernikami, ciastkami, cukierkami… Są pięknie zapakowane i idealnie nadają się jako miły dodatek do prezentu. Zostaliśmy naciągnięci na lizaka-tygryska, który mimo, że nie był wielki – był nie do „zlizania” (towarzyszył Kai przez niemalże całą wizytę na jarmarku 😉 ). Ręcznie robione lizaki kosztują od 4 PLN wzwyż.
.
.
CO DLA DOROSŁYCH?
.
Jeśli szukacie unikalnego, ręcznie robionego prezentu, albo czegoś oryginalnego do domu na święta – jest to z pewnością dobre miejsce na takie zakupy, chociaż tanio nie jest. Możecie tu znaleźć m.in.: biżuterię, wyroby kowalskie, ręcznie szyte i dziergane ubrania, czapki i torebki z naturalnych materiałów, ręcznie malowane ozdoby świąteczne (ceny już od kilku złotych), ceramikę, drewniane zabawki dla dzieci, miody i przetwory pięknie zapakowane, alkohole i wiele, wiele innych…
Nas szczególnie zainteresowało stoisko ze świątecznymi winami o najróżniejszych smakach. Kupiliśmy śliwkowe – jest przepyszne. Przed zakupem można spróbować, czy dany smak nam odpowiada ;). Wina mają bardzo ładne etykiety (ceny od 25 PLN/ butelkę).
.
.
Kupiliśmy też pierniki, po które koniecznie musimy wrócić ;). Były tak pyszne, że nie przetrwały w domu pierwszej godziny.
Jarmark kusi także jedzeniem na ciepło, zimnymi przekąskami, gorącymi kasztanami i grzańcem. Przykładowe ceny:
grzaniec – 10 PLN, kiełbasa z grilla ok. 20 PLN, pierniki – od 3 do 100 PLN, herbata – 5 PLN.
.
.
Ceny z pewnością do niskich nie należą, jak tak to zwykle wygląda w takich miejscach, ale można też znaleźć coś ciekawego w rozsądnej cenie.
Późnym wieczorem jarmark bożonarodzeniowy wygląda naprawdę urokliwie – te wszystkie światełka, dekoracje, drewniane konstrukcje i przebrania wystawców robią wrażenie. Nie trzeba nic kupować, żeby poczuć klimat tego miejsca. Urok wrocławskiej starówki w połączeniu ze świąteczną oprawą dodadzą koloru wieczornemu , długiemu spacerowi. Trzeba się tylko ciepło ubrać, bo czas szybko leci i łatwo się wychłodzić ;).
Kiedy: od 17.11 do 22.12
Gdzie: Wrocław – Rynek (Pierzeja Południowa, Wschodnia i Północna), ul. Świdnicka, ul. Oławska
.
1 komentarz
Uwielbiam jarmarki, a ten we Wrocławiu odwiedziłam kilka lat temu. Klimat jest naprawdę niesamowity… ❤️Częściej mam okazję odwiedzać Kraków, który nigdy mi się chyba nie znudzi… A w trakcie świąt jest tam wyjatkowo pięknie… Polecam ☺️